poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Monday evening

Czekam, bo mała nie śpi, a chcę ćwiczyć. Dopóki nie padnie, nie ma sensu, bo woła mnie, wiec nie będzie efektu tych ćwiczeń. Niestety młoda ma katar, wiec zasypianie idzie fatalnie. Moja dzisiejsza kolacja to salatka z avocado, gruszki i pomidora w sosie winegret, oprószona prażonym slonecznikiem i kiełkami rzodkiewki. Mniam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz