wtorek, 5 marca 2013

Treningowo



Jestem ostro nakręcona. Ćwiczę bez przerwy. Wczoraj rano biegałam po parku, niestety mimo wiosennej pogody, między drzewami wciąż śnieg i mnóstwo błota, więc było ciężko i zrobiłam 1,81 km, przez 15:15 minut, zatem długo, paląc 90 kcal przy tym. Po powrocie zrobiłam energetyczny Trening z gwiazdami Ewy Chodakowskiej. Dzisiaj rano natomiast, wybrałam do biegania drogę nad rzeką, choć dzisiaj z kolei wiało niemiłosiernie i nie mogłam złapać tchu. Przebiegłam 2,01 km w czasie 13:18 minut, paląc 101 kcal, a po powrocie do domu zafundowałam sobie Turbo spalanie kalorii Chodakowskiej. Jest moc! Chcę biegać więcej, ale jeszcze brak mi sił i pogoda wciąż do bani. Niemniej postanowiłam się nie zrażać.

Menu dzisiejsze:
1 śniadanie - owsianka
2 śniadanie - banan i garść migdałów
obiad - gulasz z brązowym ryżem i mizerią - wiem, wiem, porażka

Do wieczora wolno mi już tylko wypić kefir, bo wieczorem idę na saunę, jak co wtorek o 21, a po saunie mamy rytuał, że jedziemy na hot - doga, zatem to już i tak będzie nadmiar. W sumie powinnam jeść 5 posiłków dziennie i mam plan, by nad dietą trochę popracować, bo wiem, że w tym tkwi ta brakująca, druga połowa mojego sukcesu.







Dzisiejsza fota mojego brzusia:

Wiem, że jest w miarę dobrze, tylko te boczki.. czuję się strasznie szeroka..

Waga dzisiaj rano - 49,7 kg!!!!! Yuhu!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz