Właśnie skończyłam ćwiczenia. Rano kupiłam Shape'a z płytą Ewy Chodakowskiej i nie mogłam się doczekać, kiedy wypróbuje. Fajny zestaw, mam nadzieję ćwiczyć zgodnie z zaleceniami Ewy - minimum 3 razy w tygodniu. Po treningu chwilę poćwiczyłam na ławeczce do brzuszków, ale bez szaleństw, delikatnie, żeby nie przesadzić. Muszę tak to urządzić, żeby w miesiąc zaliczyć duży progres. Dziewczyny latają na siłownię, nawet moja opasła z reguły siostra, odchudzona slimexem (pochodna amfy), pierwszy raz w życiu ćwiczy, lata na siłkę przez cały tydzień. Poprzeczka podniesiona, nie mogę być gorsza. Treningi Ewy poprzeplatam moimi sprawdzonymi zestawami i będzie dobrze.
Dzisiaj żywieniowo nie najgorzej:
1 śniadanie : sałatka z roszponki, pomidorka, dwóch jajek na półtwardo, rzodkiewki, 2 plasterków camemberta z papryką w winegrecie;
2 śniadanie : sałatka chińska, o której już nie raz pisałam;
3 - obiad : ogórki kiszone i bitki z kaszą gryczaną;
4 - świeży sok z marchwi;
5 - sałatka owocowa - banan, jabłko i kiwi;
6 - miseczka ciepłego bobu konserwowego;
Troszkę po ćwiczeniach czuję, że za dużo zjadłam, dlatego jutro muszę co nieco ukrócić i najlepiej zrobić ostry trening z Billym B. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz