Wczorajsze menu było następujące:
Sałatka
Dwa pomarańcze
Półtorej krokieta na obiad
Mała porcja zupy
Wieczorem spotkałam się z Kokietką, wypiłam 3 drineczki, albo dwa, a trzeciego nie skończyłam, o 2.30 zjadłam kanapeczkę, bo miałam ssanie. Czyli welcome puste kalorie.
Dzisiaj dzień zaczęłam od jednej podwójnej kromeczki chlebka orkiszowego, usmażonego w jajku, z serem i pieczarkami, a na wierzch pomidorek z bazylią i łyżeczką parmezanu. Raz na jakiś czas można, zwłaszcza na śniadanie.
Mój chlebek :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz