środa, 19 września 2012

Drugi dzień walki o idealną wersję siebie

Po odwiezieniu dziecka do szkoły, zasnęłam zmoknięta i zmarznięta, tak mocno, że aż zaspałam do pracy.. Wczoraj przed snem zrobiłam sobie masaż bańką chińską, który podobno działa świetnie na tkankę tłuszczową i cellulit. Fajnie rozgrzewa, natomiast nie wiem czy działa.  Wyjdzie w praniu..

Moje dzisiejsze menu :
śniadanie - sałatka z grillowanym kurczakiem z wczoraj
przekaska - chipsy :-/ - siostra mnie skusiła
obia - ryż z kurczakiem, fasolą i kukurydzą w sosie po meksykańsku. 
Na kolację planuję przyrządzić brokuła na parze, z sosem jogurtowym plus pierś z grilla, bo mam sporo cycków w boskiej marynacie z miodu, musztardy, sosu sojowego, soli czosnkowej, pieprzu i oliwy z oliwek.

Treningowo planuje dzisiaj siegnąc po 2 zestaw Ewy lub 70 minutowy zestaw Cindy. Potrzebuję sobie mocniej dokopać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz