poniedziałek, 7 listopada 2011

Po 2 tygodniach nieobecności

No i rzuciłam palenie! Od 23 października, 22 spaliłam jeszcze 3 sztuki. I'm proud!

Jeśli chodzi o odżywianie - staram się jeść mądrze. Zasadziłam kiełki - rzodkiewki, lucerny i fasoli mung. Muszę kupić na allegro kiełki brokuła i słonecznika. Ciągle mam jakieś wzdęcia, zaparcia i zgagę. Czasem myślę, że może w ciąży jestem - wciąż jestem ospała, alkoholu nie mogę pić, bo brzuch mnie boli. Mam nadzieję, że to starość, a nie ciąża..Najbardziej martwi mnie niemożność picia większej ilości alkoholu, bo ostatnio miałam tak w ciąży. Tfu tfu..

Od soboty ćwiczę.

Sobota - program 70 minut z Cindy.
Poniedziałek (dzisiaj) - 40 minut Cindy Nowy wymiar i 10 minut hula hop. Zawsze to coś.

Dzisiejsze menu:
1 śniadanie - owsianka
2 śniadanie - sałatka chińska z kurakiem
obiad - bitki w sosie z ziemniakami i kiszonymi
kolacja - 2 plasterki roladki ze szpinakiem i szynką parmeńską, plus garść pestek z dyni
grzech - 4 ciasteczka kruche, ale małe, 2cm na 2 cm. Good night.. PADAM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz